poniedziałek, 25 stycznia 2016

RÓWNONOC. MOGŁABYM ZABALOWAĆ DO NOCY


Równonoc odkryłam dzięki przewodnikowi, rabatownikowi Go-Out www.go-out.com.pl  chcąc przekąsić małe co nie co późnym wieczorem. Ich niewielkie menu oparte na bagietkach i bułkach na ciepło wydawało się do tego idealne. Dodatkowo dogodna lokalizacja w centrum miasta, także nogi same prowadziły na miejsce.




Wybrałam się tam z kolegą, oboje ciekawi ich propozycji podanych w menu. Kojarzyłam to miejsce z moich częstych spacerów w tamtych okolicach. Adres: Chmielna 5, lok. 1. Ok. Wysiedliśmy w centrum i przeszliśmy całą Chmielną, by dojść niemal do jej końca przy Nowym Świecie. W sumie nie bardzo wiedziała czego się spodziewać. Więc nie nastawiałam się na nic. 



Lokal okazał się miejscem w klimacie pubowym. Na pierwszy rzut oka wyglądał idealnie na spotkanie ze znajomymi przy piwie, czy czymś mocniejszym. I podejrzewam, że tak właśnie jest. Spory wybór piw i innych alkoholi. Ciekawe nazwy znanych i mniej znanych szotów rozbawił nas oboje (Zjebomat: Soplica śliwka, tonic 7zł, Małpi mózg: triple sec, baileys, grenadina 13zł czy Spacer po lesie: Soplica wiśnia, sour, sok porzeczkowy 20zł za 4). Jednak tym nie byliśmy akurat wtedy zainteresowani. Także skupieni na menu jedzeniowym, wybraliśmy w końcu kanapki na ciepło. Paweł, idąc za radą obsługi, bagietkę z mielonym (18zł), a ja szalejąc smakowo bułkę z krewetkami, daktylami i whisky (15zł). 



Dopiero gdy usiedliśmy przy stoliku, miałam wolną chwilę, żeby rozejrzeć się dokładniej po lokalu. Urządzone w bardzo ciekawym klimacie, wprowadzało w naprawdę odpowiedni klimat do spożywania alkoholu. Interesujące grafiki na ścianach, suficie, stolikach i krzesłach. Przyciemnione światło, przyjemnie klubowa, niemęcząca muzyka. Wszystko to tworzyło spójną całość. Także siedziało się tam bardzo przyjemnie



Po dłuższej chwili dostaliśmy nasze dania. Prezentowały się ciekawie. Także też smakowały. Rozdzielone na dwie połówki kanapki zachęcały do tego by spróbować obu części oddzielnie. Tak też uczyniliśmy. Moja pasta z krewetek, daktyli i whisky smakowała bardzo dobrze! Słodki, lecz nie ZA słodki smak daktyli łączył się świetnie z wytrawnym smakiem krewetek i leciutkim posmakiem whisky. Natomiast druga połówka z rukolą miała równie dobry smak dzięki odpowiednio doprawionej bułce. W przypadku bagietki Pawła, smak jej nadzienia można porównać do typowo przygotowanego spaghetti. Mięso smakowało bowiem jak mięso w pysznym sosie bolońskim. Druga połówka z warzywami i sałatą komponowała się do tego bardzo dobrze. Także obie kanapki były naprawdę świetne! Jedząc oddzielnie obie połówki podkusiło mnie, żeby złączyć je w końcu razem. I tu powiem tylko tyle. Nie bez powodu były rozdzielone… Połączenie ich sprawiło, że nie można było w pełni czuć smaku ani jednej, ani drugiej połówki. Także szybko z powrotem je rozdzieliłam. W przypadku bagiety Pawła sytuacja wyglądała tak samo. Dlatego nie radzę Wam ich łączyć, chyba, że chcecie przekonać się osobiście, że to nie do końca dobry pomysł ;) 


Bagietka z mielonym (18zł)


Bułka z krewetkami, daktylami i whisky (15zł)
Tamtego dnia nie mieliśmy już ani czasu, ani okazji, żeby spróbować czegoś innego. Dlatego po okazaniu kuponu rabatowego Go-Out, uprawniającego do dostania drugiego dania za 1zł, gdy dostaliśmy rachunek na 19zł nie mogłam się nie uśmiechnąć ;) Obie kanapki tak czy inaczej były warte swojej ceny. Jednak najadając się we dwójkę za 19zł nie mogłam zareagować inaczej ;) 



Generalnie polecam to miejsce serdecznie. Ja chętnie do niego wrócę, gdy tylko będzie ku temu odpowiednia okazja. W im większym gronie, tym lepiej. Bo Równonoc zdecydowanie sprzyja  towarzyskim spotkaniom. Jak się okazało nie tylko przy alkoholu, ale i smakowitym jedzeniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz